Te słowa wypowiada 5-letnia Rose z Sierra Leone, kiedy pierwszy raz się spotykamy. Widok jej smutnych oczu na długo pozostaje w naszej pamięci. Można z nich było wyczytać, jak bardzo cierpi, choć jest dopiero dzieckiem.
Rose ma zaledwie 5 lat, a kilkanaście dni temu straciła oboje rodziców. Zabiła ich Ebola. Tego co teraz przeżywa, nie da się opisać słowami.
W Sierra Leone Rose nie ma nikogo, kto mógłby jej pomóc. Ma tylko nas. Dzięki wsparciu Darczyńców UNICEF otacza opieką najmłodszych, organizując domy dla osieroconych dzieci. Niestety z powodu epidemii Eboli liczba sierot w tym kraju rośnie lawinowo i pilnie potrzebna jest każda pomoc!
Na kogo mogą liczyć te dzieci, jeśli nie na ludzi takich jak Ty?